Już od dawna wiadomo, że ostre przyprawy wpływają na smak i zapach potraw, a także trawienie, metabolizm, czy nawet choroby. Świetnym wyborem jest tu curry, mieszanka kilku przypraw, które razem stanowią swoistą bombę prozdrowotną. Kurkuma – przeciwzapalna, a dodatkowo możliwe działanie przeciwnowotworowe, kumin – przeciwnowotworowy, chili – pobudza metabolizm, cynamon – pomaga w chorobach wirusowych, imbir – świetny na niestrawność, dodaje energii i również podkręca metabolizm, kolendra – przeciwbakteryjna. Dlatego nie bójmy się dodawać tej przyprawy np. do kurczaka, zup, sosów, gulaszy – mówi nam o zaletach curry dietetyk Anna Szul którą pozwoliłam sobie zacytować.
- 1/2 kg. mięsa indyczego
- 2-3 łyżeczki curry w proszku
- 1 cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- olej do smażenia
Przyprawy: pieprz, sól, lubczyk.
- Na patelnię wlać nieco oleju.
- Na rozgrzany tłuszcz wrzucić pokrojone mięso z indyka.
- Zrumienić.
- Dodać poszatkowaną cebulę i drobno posiekany czosnek.
- Posypać solą pieprzem i curry w proszku.
- Podlać wodą ok.200 ml.
- Przykryć pokrywką.
- Dusić na małym ogniu do miękkości.
- Pod koniec duszenia posypać posiekanym lub suszonym lubczykiem.
Uwaga: Gulasz z indyka w curry podałam z “ryżem” z kalafiora i sałatką z pomidorów.
Brak komentarzy